Jaki garnitur na ślub?

Strona
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13
z 13
Poprzednia Następna

aklime16

Żona, Warszawa

Ojej, MrMłody tu zagląda:D Ale fajnie, bo właśnie mamy z narzeczonym problem i nie wiedziałam kogo zapytać. Otóż wczoraj przyszła do nas ślubna poszetka - biała, jedwabna. Niestety nie jest kwadratowa:( Jej wymiary to: 35cm x 21cm. Czy to duży błąd jeśli zrobimy z niej kłębek zamiast z kwadratowej? Czy lepiej ją przyciąć wzdłuż dłuższego boku i dać komuś do obszycia (ale nie wiem, czy to będzie tak samo wyglądało wtedy...)

 

I jeszcze jedno: czy garnitur ślubny może być z tkaniny o tzw. "miękkim uchwycie" (tak było podane na stronie) czy lepiej żeby był całkowicie gładki?

 

A co do koloru koszuli, to dziękuję za utwierdzenie mnie w bieli:D

 

Dziewczyny, dopiero co mnie przekonywałyście, że nikt nie odróżni "ciepłej" bieli od tej prawdziwej, a teraz piszecie że suknia ivory  będzie wyglądała na zżółkłą. Trochę konsekwencji;) Oczywiście, zrobicie tak jak chcecie, ale potem wasi przyszli mężowie nigdzie już nie założą takiej koszuli. No i przede wszystkim - nie będą wyglądać tak elegancko jak w białej.

Wasze suknie będą i tak najpiękniejsze i drobna różnica koloru nie będzie się rzucać w oczy.

mrmlody

Panna młoda, Warszawa

JustN, do końca w marynarce, tak trzymać!

 

Ostatnim wpisem chciałem zasugerować, że z tym "pożółknięciem" jest wiele hałasu o nic. Między suknią a koszulą (zwłaszcza przy założonej marynarce) nie widać tak naprawdę różnicy. Trudno natomiast przecenić walory zimnej, mocnej (niebieskiej wręcz) bieli koszuli. To w pewnych momentach aż uderza po oczach i rozświetla dostojnością (polecam koszulę namoczyć w białym proszku do prania, a potem wyprać dopiero). Zerknijcie na początek zapowiedzi do filmu "Teoria wszystkiego", w którym jest dialog o bieli koszuli spowodowanej środkiem piorącym.

Różnicę między kością słoniową a bielą widać tak naprawdę dopiero jak stanie koło siebie dwóch Panów bez marynarek. I wtedy koszula "ivory" wygląda mniej elegancko. Jeśli więc sugerować się teorią o "żółci", to lepiej zawsze wybierać koszulę białą.

Najlepiej marynarki nie ściągać, ale wesela odbywają się w różnych klimatach.

 

Beata91,

 

nie będzie, racja. Księżne na ślubach noszą suknie w kolorze kości słoniowej, ich wybrańcy mają koszule białe, a ślub wygląda królewsko i wyśmienicie.

 

Aklime16,

 

poszetka - spokojnie sobie poradzicie. Nie dajmy się zwariować, poszetkę można ułożyć różnie. Z wymiarami zawsze będzie problem, bo garnitur nie ma standaryzowanej wielkości kieszonki na poszetkę (brustaszy). Poza tym każdy materiał inaczej się składa. Inaczej len, jedwab, inaczej bawełna. Jedwab w ogóle lubi "pracować" w trakcie chodzenia, jeśli jest spontanicznie ułożony. Niejednemu weteranowi zdarza się, że poszetka zginie w kieszonce (albo za bardzo się wychyli).

 

Jeśli jednak Wam bardzo zalezy na złożeniu gładkim, to chyba da się to zrobić. Trudno mi oceniać bez oglądanięcia, ale ten rozmiar jest zbliżony do kartki A4, którą właśnie złożyłem i umieściłem w brustaszy :) Prawie każdy wymiar da się złożyć po "prezydencku". Spróbujcie na pół po długości: 10,5 - 35 cm, potem na pół po szerokości 10,5 - 17,5, a potem po szerokości nie na pół, ale tak składając żeby wyszła odpowiednia długość, która pozwoli jej wylądować w kieszonce. Chyba, że problemem jest 10,5 i brustasza jest węższa, wtedy trzeba trochę bardziej pokombinować.

 

"Miękki uchwyt"? Czy chodzi o to, że wełna jest trochę "włochata"?

 

W sprawie suknia-koszula w pełni popieram. Biała koszula jest niezastąpiona i nie zaszkodzi pięknej kreacji Panny Młodej w kości słoniowej.

 

Ale jak ktoś ma obsesje i ciągle o tym myśli, albo nie czuje się pewnie, albo boi się, że w otoczeniu ludzie będą na to zwracać uwagę, to machnijmy na to ręką. Komfort psychiczny w tym dniu to podstawa. Od koszuli w kość słoniową tragedii też nie będzie. Nie to jest w życiu najważniejsze i nie to jest najważniejsze w tym dniu. Mimo wszystko w pierwszej kolejności polecam białą, ale przed tym polecam spokój ducha.

aklime16

Żona, Warszawa

Nie jesteśmy wcale za złożeniem gładkim;) Dla mojego P. to i tak będzie pierwszy w życiu kontakt z poszetką, więc nie będziemy się dodatkowo stresować składaniem jej "po prezydencku". Skoro nie ma przeciwskazań żeby poszetka nie była idealnie kwadratowa, to nie będziemy się już tym przejmować i włożymy ją w ten "puff". Głębokości kieszonek jeszcze nie mierzyliśmy:D

Za to na ślub jego kolegi kupiliśmy poszetkę białą lnianą i z nią już trochę pokombinujemy żeby złożyć po prezydencku. Zobaczymy co z tego wyjdzie.

 

A co do tego "uchwytu" to chyba najlepiej zdjęcia oddadzą co mam na myśli:

 

garnitur o "miękkim uchwycie"

 

 

I o gładkim: tylko że tu nie za bardzo widać różnicę :/ Dopiero na sporym powiększeniu ze strony: http://www.bytom.com.pl/files/sc_images/product/full_img_6191.jpg ,  http://www.bytom.com.pl/files/sc_images/product/full_img_6172.jpg

mrmlody

Panna młoda, Warszawa

Aklim16,

 

czyli wełna "włochata" kontra czesankowa. Dopiero teraz zauważyłem, że "miękki uchwyt" to tłumaczenie wprost z angielskiego terminu "soft yarn" - odnosi się do bardziej włochatej formy wełny, bez połysku. W "twardym uchwycie" się robi wełnę zmieniając wkłókna w jedną uformowaną armię, "uczesaną" (o technice pisał też u siebie Szarmant), a przez to wyglądającą bardziej "formalnie".

Czesankowa jednak jest dużo formalniejsza i jeśli miałbym możliwość wyboru, to tylko na taką bym postawił. Wełna włochata jest mniej formalna, choć jednocześnie bardziej uniwersalna - potem łatwo można nosić samą marynarkę do innych spodni, do dżinsów itd. Z czesankową tak jest dużo trudniej. Z tym, że czesankowa ma większy połysk i wygląda bardziej dostojnie. Z tego względu lepiej ją wybrać na strój ślubny. Większość garniturów w sklepach to właśnie wełny czesankowe.

 

Jeśli już macie garnitur z włochatej wełny, a finanse pozwalają (ważna rzecz!), to jednak kupiłbym również z wełny czesankowej. Paradoksalnie mogą być nawet obydwa w tym samym kolorze, bo ich zastosowania się nie dublują.

aklime16

Żona, Warszawa

Dziękuję bardzo za odpowiedzi!

Ale teraz to dopiero mam dylemat...

Chodzi o to, że ten garnitur z bardziej włochatej wełny ma o wiele bardziej formalny krój. Tzn. ma szerokie klapy w szpic, a ten czesankowy ma zwykłe....

Mój P. nigdy w życiu nie założy szelek - co jest równoznaczne z niezałożeniem kamizelki (mógłby ją założyć, gdyby można było założyć pasek, no ale jak to wygląda...)

Nie wiem, ktoś mu w szkole coś chyba kiedyś powiedział i się wstydzi szelek. Tak to już jest z facetami. Ale w każdym razie nie założy tej kamizelki i dlatego marynarka od garnituru musi być bardziej formalna. I w związku z tym moje pytanie. Czy "włochaty" garnitur o bardziej formalnym wyglądzie (klapy w szpic) bardziej nadaje się na ślub niż ten ze zwykłymi ale z wełny czesankowej..uf.ff...zawiłe są te meandry mody męskiej

JustN

Żona, Warszawa

Mężczyżni w szelkach tak sexownie wyglądają^^ Może ten argument trafi do niego;p

Konto usunięte

Gość na weselu, Warszawa

Aklime tak właśnie zamierzamy zrobić- mój poprzymierza kilka marynarek i wtedy zdecydujemy, w której będzie najlepiej wyglądał i najlepiej się czuł. 

Boje się tylko, że nie dopasujemy spodni do marynarki, tzn mój jest wysoki, ma szczuplutkie nogi ale górę dobrze zbudowaną, u nas nie można brać spodni z jednego kompletu, a marynarki z drugiego. A nie chce mi się gdzieś jeździć

 

A może tylko na sesję by założysz szelki? Przede wszystkim on muie się dobrze czuc w tym, nie ma co go namawiać czy zmuszać, co innego pokazać mu kilka zdjeć

 

Naszym problem sa również buty, żadne nam się nie podobają, a przy rozmiarze 45/46 wyglądają tragicznie

mrmlody

Panna młoda, Warszawa

Aklime16,

 

Szerokie frakowe klapy wyglądają urokliwie. Faktycznie są bardziej formalne, ale faktura materiału zawsze wybije się na pierwszy plan. Wystarczy, że przymierzycie obydwa garnitury do białej koszuli i eleganckiego lśniącego jedwabnego krawata, to zobaczycie, że z wełny czasankowej jest zdecydowanie bardziej odpowiedni i pasuje bardziej ze względu na bardzo delikatny połysk w porównaniu do wełny włochatej. Proszę spróbować i zaufać swojej intuicji. Porównanie wyjdzie jednoznacznie na korzyść czesanej wełny, zapewniam. Nawet z otwartymi klapami.

 

Co do kamizelki, sądzę, że i tak lepiej założyć kamizelkę z paskiem niż garnitur dwuczęściowy. Wprawdzie ta klamerka brzydko wypycha kamizelkę, ale to chyba i tak lepsze niż w całości odkryta koszula. Także tym bym się też bardzo nie przejmował.

 

A w temacie szelek: http://thesuitsofjamesbond.com/wp-content/uploads/2013/03/Daniel-Craig-Braces-300x245.jpg

 

Ważne, żeby były na guziki (wszywane w spodnie), a nie klamerki i nie były z gumy. Jeśli Pan się upiera, że nie, to nie ma co walczyć.

Aczkolwiek ostrzegam - gdy mężczyzna spróbuje chodzić w spodniach garniturowych na szelki, to nie będzie mógł patrzeć na pasek. Są bezkonkurencyjne, jeśli chodzi o funkcjonalność :)

aklime16

Żona, Warszawa

Ech...a to dopiero....Tak właśnie czułam, że będzie dylemat. Ja też na pierwszy rzut oka zachwyciłam się czesankowym garniturem, ale myślałam o nim jako poprawinowym... Wygląda w nim przepięknie, jak model po prostu. Ale czekamy jeszcze na ten garnitur z ostrymi klapami na ślub. Przymierzy go na spokojnie w domu... A potem pojedziemy do salonu i przymierzy jeszcze raz ten czesankowy. O ile jeszcze będzie :P Może uda mi się go namówić na szelki i kamizelkę, chociaż jak widziałam wybór kamizelek, to mizeria po prostu...

Dziękuję MrMłody za rady! W razie czego będę tu jeszcze pisać, jak będę miała jakieś wątpliwości. W każdym razie chcemy, żeby mógł te garnitury jeszcze kiedyś założyć, więc nie będziemy na nich oszczedzać

JustN

Żona, Warszawa

mrmlody to jeżeli dobrze rozumiem to pod kamizelkę powinno się założyć szelki i wtedy bez paska?

mrmlody

Panna młoda, Warszawa

Aklime16,

 

Kamizelkę najlepiej uszyć. Nie jest to trudny zabieg, wykona go nawet dobry damski krawiec/krawcowa, który nie szył męskich ubrań. Trzeba tylko dostać przyzwoitą wełnę i przewiewną wiskozę (bogasi mogą postawić na podszewkowy jedwab, szalenie przewiewny). Samo uszycie nie powinno być bardzo drogie.

Zawsze można też kupić w sklepie ctshirts.co.uk ciekawe szare i granatowe kamizelki.

Też nie wiem, czy chcecie kamizelkę zlać z garniturem (ciemna), czy postawić na kontrastowy srebrzysto-szary kolor (albo płowy).

 

Jakby co sprawdzam też od czasu do czasu stronę (tam wyświetlają się nowe komentarze).

 

JustN,

 

w zasadzie najlepiej tak zrobić, ale to nawet logiczne. Jeśli zakładamy kamizelkę, to dobrze by było, żeby dobrze zakryła okolice pasa przy spodniach. A coś spodnie musi trzymać, żeby nie spadały. Jesli będzie to pasek, to pasek będzie wypychał kamizelkę i nawet będzie go widać wystającego spod kamizelki. To przykuwa uwagę. Dlatego metodą eliminacji pozostaje rozwiązanie z szelkami (tylko na guziki, nie gumki - Polsce najtańsze produkuje bodajże firma Doleath - zagraniczne będą staranniejsze, ale wyraźnie droższe).

 

Jeśli ktoś się upiera, że szelki nigdy w życiu, to trudno. Kamizelka i tak doda elegancji, nawet z paskiem. Sam widywałem wiele razy Panów Młodych z paskiem i kamizelką i rzucało się to trochę w oczy, ale i tak lepiej niż w ogóle bez kamizelki.

 

Wszystko jest dla ludzi.

JustN

Żona, Warszawa

mrmlody dziękuje za odpowiedź:)

JustN

Żona, Warszawa

 

Bardzo podoba mi się ten zestaw krawat z takim samym materiałem co kamizelka i chyba to jest biała poszetka;p Czy to będzie jakis błąd? Co o tym myslicie?

mrmlody

Panna młoda, Warszawa

Osobiście wolę bardziej klasyczne rozwiązania. Kamizelka lepiej, żeby się nie świeciła. Świecić powinna się Panna Młoda :) U mężczyzny tylko kilka dystyngowanych akcentów zasługuje na połysk: spinki, obrączka, jedwabny krawat, ewentualnie wypolerowane buty, drobne rzeczy.

Dlatego sam wybrałbym kamizelkę matową, z wełny (ta na zdjęciu jest chyba z poliestru, więc też nie będzie komfortowa - poza tym jedwab świeci się inaczej niż sztuczne materiały), najlepiej spokojne sprawdzone kolory srebra i szarości, albo płowożółte np. (krój kamizelki może być inny niż na zdjęciach):

 

 

 

Albo w ogóle najbezpieczniej kamizelkę w kolorze garnituru:

 

 

Krawat też bym odróżnił od kamizelki. Po co robić jeden wielki obszar od kołnierzyka po pas? Lepiej krawat skontrastować lekko, albo nawet wyraźnie, żeby współgrał więcej z twarzą, a nie kamizelką.

aklime16

Żona, Warszawa

A my nadal czekamy na garnitur:(

 

Ja bym postawiła jednak na kamizelkę w kratę. Są bardziej uniwersalne niż białe lub srebrne, a też bardzo elegancko wyglądają! :)

Tu pan ma chyba nawet pasek :P

 

 

 

 

A tak (mniej więcej, nawet bardziej mniej niż więcej:P) Prezentowałby się mój P. bez kamizelki w swoim niebieskim garniturze z otwartymi klapami:

 

 

Oczywiście miałby krawat, a nie muszkę. I biały kwiatek. Ale kolor garnituru jest bardzo podobny.

mrmlody

Panna młoda, Warszawa

I dobrze - choć ten garnitur ze zdjęcia jest z bawełny (materiał nieformalny). Z wełny, który rozważacie, na pewno wygląda jeszcze lepiej.

 

Można do niego dodać kamizelkę w kolorze garnituru, lub odcień lekko różniący się, albo szarą np. w kratę. Taki zestaw proponował u siebie Macaroni Tomato:

 

Choć ja osobiście wolę gładkie rozwiązania ze względu na wyższą formalność, to takie też wygląda bardzo dobrze. Mr. Vintage zainspirowany Macaronim Tomato proponował podobne zestawy w swoim niedawnym wpisie ślubnym.

 

I nawet jeśli Pan uprze się na pasek, to i tak postawiłbym na kamizelkę :)

aklime16

Żona, Warszawa

To teraz widać jaka ze mnie pensjonarka:P W życiu bym nie pomyślała, że to bawełna. Pewnie gdybym zobaczyła ten garnitur na żywo, to bym zauważyła różnicę, ale na zdjęciu??

Te stylizacje ślubne są przepiękne! Właśnie coś takiego mi się marzy :)

Gdy tylko przyjdzie garnitur wrzucę zdjęcia (chyba że mój pan mlody się nie zgodzi :P) i wtedy porównam sobie jak można go dokompletować ;)

JustN

Żona, Warszawa

Panowie powinni się sami ubierać (ale porzadnie!) a nie czekać jak ich samych ubierzemy. Mój np. nie chcie zrezygnować z tej kremowej kamizelki i krawatu w tym samym kolorze. Patrząc na koło barw zauważyłam, że krawat który powinien mu pasować i do cery i do tej kamizelki powinien ich w kolory fioletu bladego, pastelowego. Tylko ja znowu będę miec bukiet w kolorach bieli fioletu, różu (pastele) czy to nie będzie zbytnia nad koordynacja. Co prawda powiedziałąm florystce, ze chcę aby bukiet był bardziej biały niż kolorowy. (czarny garnitur). Bo nie wydaje mi się aby granat pasował i do kamizelki i do jego twarzy lalbo może taki  bardzo ciemny.

Sama już nie wiem...

mrmlody

Panna młoda, Warszawa

Aklime,

 

Dokładnego składu na 100% znać się nie da :) Ale w przeważającej większości tu dominuje w składzie raczej bawełna, bo widać po tym, że nie ma żadnego połysku i specyficznie się gniecie. Tak jak takie bawełniane spodnie. Len, wełna i jedwab wyglądałyby zupełnie inaczej.

 

JustN,

 

nic dodać nic ująć. Tylko jak tych mężczyzn do tego przekonać? :)

 

Co do krawata - w wypadku obawy o pastele na pewno zawsze uniwersalnie sprawdzą się kolory ciemnego granatu i lśniącej szarości, srebra, albo lekko błękitnej szarości (trochę ze zdjęć powyżej z ostatniego wpisu - mogą nawet być z kropkami, zazwyczaj lepiej unikać pasków na krawacie).

Rozumiem przekonanie Pana do krawata i kamizelki w tym samym kolorze, bo takich zestawów pełno wszędzie.

A argument James Bond nie zadziała?

 

Wybierając strój zawsze najlepiej poszukać różnych inspiracji. Tylko lepiej nie w katalogach, w których pełno schematu "musznik i kamizelka w tym samym kolorze", bo one wszystkie są w tym samym klimacie (nie do końca udanym moim zdaniem).

Powyższe zdjęcie jest ze ślubu Bonda z lat 60 XX wieku. Wytrzymało próbę czasu 50 lat. Wytrzyma i kolejne setki lat.

Zwróćcie uwagę, jak włożony jest kwiatek do butonierki - tak, żeby patrzeć na odbiorcę (klasyka!). To świetny zabieg, o którym dzisiaj się zapomina. Polecam to ustalić z florystką, bo wygląda to lepiej niż przypinanie kwiata na leżąco, który patrzy w niebo i pod którym niepotrzebnie widać dużo łodyg.

JustN

Żona, Warszawa

Dziękuje za wszelkie uwagi:)

lub Anuluj
Strona
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13
z 13
Poprzednia Następna
Aby pisać wiadomości, musisz Wejdź na stronę

Osoby, które polubiły: