Suknia - nowa czy używana??

Strona
1 2 3 4 5 6 7 8
z 8
Poprzednia Następna

karola094

Żona, Warszawa

Dziewczyny W Jakiej sukni pójdziecie/ poszłyście do ołtarza?

Nowej, używanej czy wypożyczonej? 

jak myślicie jak najlepiej?

dopi2015

Żona, Warszawa

Ja mam nową suknię, z salonu. Tak chciałam i tak mam. Ale dla każdego jest dobre co innego. :)

dzastina91

Żona, Warszawa

mam nową, szytą wg moich upodobań, tak jak sobie umarzyłam lata temu :)

XxXW

Panna młoda, Warszawa

ja mam nową ale z salonu który kończył swoją działalność dlatego kupiłam ją dużo taniej. A nowa jest na pewno bo krawcwa sprawdzała ;)

mratuska

Żona, Warszawa

Początkowo byłam zdecydowana na kupno sukni w salonie... ale okazało się, że przeróbki sukni wyniosą prawie tyle co uszycie na miarę (mama koleżanki obiecała się pomóc). Normalnie pewnie zdecydowałabym się na używaną suknię gdybym tylko nie miała problemów z rozmiarem... Po przemyśleniu wszystkich opcji zdecydowaliśmy, że najprościej będzie uszyć na miarę ( wogóle to marzyła mi się sukienka w stylu elie saab).

Jak już zaliczymy ostatnie poprawki to może wam wrzucę zdjęcie:)

XxXW

Panna młoda, Warszawa

Maratuska wrzucaj wrzucaj chętnie zobaczymy ;) Ale zadowolona jesteś z sukni ? Uszyli tak jak chciałaś?

Klotka_Ciotka

Żona, Warszawa

Myślę, że to zależy od figury i wzrostu. Ja mam 180 cm... także odkupienie nie wchodziło zbytnio w grę. W innym wypadku poszukałabym sukni od kogoś. Jezcze jest kwestia kroju, w salonie mierzyłam chyba z 10 sukienek i kiecka kiecce nie równa. Najpierw chciałam krój syreny, skończyło się na A. Nie znam tez żadnej krawcowej, która mogłaby mi uszyć suknię rodem z wybiegu, a jak mam później płakać to dziękuję! Kupiłam więc z katalogu i teraz czekam na drobne poprawki.

niebieski1820

Żona, Warszawa

Mi się marzyła nowiutka suknia ślubna z salonu i taką właśnie będę miała  :) Zresztą już mam na nią odłożone więc pieniążki czekają na odpowiednią chwile :D

kkatasha

Żona, Warszawa

ja chyba tez bym chciala nowa :) no ale jakbym znalazla idealna uzywana to dlaczego nie...

nala90

Żona, Warszawa

moja siostra miała używaną suknie ślubną ;) sprawa wyglądała tak że jesli się tym nie interesujesz, nie wiesz np że potrzebujesz 7 miesięcy na niektóre suknie żeby móc je zamówić :D no i ona na całe swoje "szczęście" zakochała się w sukni której nie mogła zamówić już do szycia :) znalazłyśmy ją w salonie evity w Krakowie i Panie ją dopasowały już w cenie, poprawiły, wyprały, odparowały (czy co się tam z nimi robi) i suknia wyglądała jak nowa! no i oczywiście z racji tego że była "z salonu" siostra kupiła ją dużo taniej niż gdyby ją zamawiała.. a ja osobiście przyznam że jeśli przyjdzie do mojego ślubu też zdecyduję się na suknie z salonu bo nie chcę wydawać dużo pieniędzy na jeden dzień :) pozdrawiam!

patiii1102

Żona, Warszawa

Mi też bardzo się podobają suknie w salonach ślubnych i z miłą chęcią mierzyłabym je codziennie! Jednakże zdecydowałam się na zakup sukni używanej :) Jest taka sama jak w salonie, dodatkowo dołączono do niej 2 welony i komplet biżuterii! Ta przyjemność kosztowała mnie 900zł z przesyłką :) Jak na jedno wyjście wydaje mi się, że to przyzwoita cena :)

niebieski1820

Żona, Warszawa

patiii1102 to rozumiem że już masz suknie ? :) 

 

patiii1102

Żona, Warszawa

niebieski1820 tak już wisi w mojej szafie. Jedyne co muszę zrobić to skrócić ją 10 cm, ponieważ jest za długa na mnie :) Może i mam jeszcze ponad 1,5 roku do ślubu to wiem, że moja suknia jest tą jedyną :)

MatyldaC

Żona, Warszawa

Ja kupiłam swoją sukienkę w komisie, który działa przy salonie ślubnym. Suknia niczym się nie różniła od nowej w tym samym salonie (oprócz oczywiście ceny). Sukienka jest po profesjonalnym praniu i mierząc zarówno ją, jak i nową suknię nie widziałam żadnej różnicy. Stwierdziłam, że wolę zaoszczędzone pieniądze wydać na ubrania, którę nie będą tylko na raz...a takie tam praktyczne podejście :)

W sumie mierzyłam sukienki zarówno nowe w salonach ślubnych, jak i te komisowe i myślę, że te komisowe są takiej samej jakości jak te nowe (jeśli tylko były dobrze uprane).

 

patiii1102

Żona, Warszawa

MatyldaC zgadzam się z Tobą! Zaoszczędzę na sukni, którą założę tylko 1 raz w życiu, a w zamian za to pojedziemy gdzieś w podróż poślubną|:) 

Awgusta

Żona, Warszawa

Uważam ,że suknie, jeżeli nie kosztuje nie wiadomo ile kasy można na własny ślub kupić nową. W salonach sa czesto wyprzedarze więc warto zaglądać i pytać.

Mam sukienke nową z salonu, nie szytą na miarę więc byla tansza. no i oczywiscie była po obniżce bo była ostatnia, :) Suknie po delikatnych przerobkach bede mogła zakładać na inne wyjścia jeszcze. Nie potrafie wydac duzo kasy założyc raz i wyrzucić, bo żadko kiedy ktoś odkupuje suknie...

tinkerbell

Żona, Warszawa

Z perspektywy czasu i bogatsza w ostatnie doswiadczenia ze swoją używaną suknią

wiem juz ze nie zdecydowałabym sie na taką.

 

Sadziłam,ze bedzie to duza oszczednosc, zwłaszcza ze wesele wyszło nas bardzo drogo ,kupiłam od znajomej wiec po atrakcyjnej cenie 1500 a ona kupowała za 4,500 z tym,ze wymagała uprania(była wrecz w idealnym stanie,ale wiadomo chciałam odswiezyc no i zmyc brud z dolu spodnicy).

 

Dałam do pralni, zniszczyli mi suknie za moja w dodatku zapłate( wygnieciony, zniszczony, podarty tiul).

probowałam sama ja para wodna rozprostowac, machnełam goraCYM ZELAZKkiem i wypaliłam kolejna dziure.

I tak skonczyło sie dobrze,bo kobieta z salonu sie nade mna zlitowała i dała mi namiar bezposrednio na ich pracownie gdzie panie wymieniły mi cały tiul w sukni( moje szczescie ze nie miała zwienczen ani koronek na tym tiulu bo byłaby nie do odratowania)

I to wszysto tydzien przed slubem! nerwy miałam zszargane na maxa!

 

Za cene stresów mówie NIE DLA UZYWANYCH SUKIEN!

w salonie dbaja o to zeby pieknie lezała, macie korekty, dostajecie nieskazitelna i gładka suknie do reki( na slubie jestescie w koncu na swieczniku) i nie musicie sie niczym martwic

tinkerbell

Żona, Warszawa

zreszta teraz w salonach maja wyprzedaze nawet i po 1200-1500zł, nowe wiec sadze ze jest to lepszy wybór( chyba ze uprałyscie sie tj ja na okreslony  model)

katija

Żona, Warszawa

Jeśli chodzi o używaną suknię, to zdecydowałabym się wyłącznie w przypadku, gdy pochodziłaby ona od znajomej i była w stanie nie wymagającym oddawania do pralni. W innym przypadku celuję jednak w nowe suknie ślubne, ale z wyprzedaży lub wypożyczalnię. A tych jest coraz więcej przy profesjonalnych salonach - nie musimy sie wtedy martwić o pranie, prasowanie, poprawki.

patka431 W.

Żona, Sandomierz

Ja mam uzywana, tanio mnie wyszla,a i wyglada jak nowiutka,prostonz salonu:-) 

lub Anuluj
Strona
1 2 3 4 5 6 7 8
z 8
Poprzednia Następna
Aby pisać wiadomości, musisz Wejdź na stronę

Osoby, które polubiły: