Wróżka ?

Strona
1 2 3
z 3
Następna

coololly

Żona, Warszawa

Jestem obecnie w pracy na nocce, nudziło mi się i ogladałam na TVN wrózke która przepowiadała z tarota i z ciekawości wysłałam sms-a i słuchajcie nie dawno zadzwnoniła do mnie. Podałam swoje imie i date urodzenia, wróżka kazała mi zdac pytanie i poprostu zapytałam się " Co mnie czeka w najblizszym czasie" i ku zdziwieniu powiedziała mi, że jestem z kims kogo bardzo kocham i kto kocha i mnie i w bardzo nie długim czasie czeka mnie podpisywanie bardzo ważnych papierów powiedziała, że to będą papiery zwiazane ze ślubem, i wszystko będzie na dobrej drodze i że w ciągu 5 lat urodze syna bo podobno miała tam karte jak to ona powiedziała " widze kartę SYNA" byłam juz u 2 wrózek i kazda mi powiedziała, że 1 dziecko jakie urodze to będzie syn. Co mi mówiła ta wrózka jeszcze, że moja rodzina jest bardzo za mym wybrankiem a u rodziny mojego Konrada będę miała konflikty z mężczyzną który będzie bardzo zazdrosny o wszystko i faktycznie tak jest bo tata mojego Konrada jest strasznie zazdosny o wszystko, że K. się dogaduje z moimi rodzicami lepiej niż z nim itd. Jednak coś te wróżki prawy mówią :)  

juti

Żona, Warszawa

Hmmm... nie wiem czy wierzyć w takie rzeczy.

Poza tym ja chyba wolę, żeby moje życie było dla mnie tajemnicą odkrywaną powoli. Jak wróżka by mi nagadała to potem bym robiła wszystko tak, żeby się posprawdzało to co mówiła.

To trochę bez sensu...

_my_

Żona, Warszawa

To ja poproszę numer do tej wróżki..:)

 

Też kiedyś korzystałam z usług wróżki i  sprawdziło mi się do tej pory wszystko co mi powiedziała, oprócz tego, że będę miała tylko 1 dziecko (syna)... No ale pożyjemy zobaczymy, bo jak na razie dziecka nie planuje:) Ale jestem bardzo ciekawa czy i te słowa się spełnią!:)

juti

Żona, Warszawa

A tak z ciekawości. Ile coś takiego kosztuje?

Bo ja kompletnie się na tej materii nie znam.;)

karlita

Żona, Warszawa

też się nie znam i nie wiem czy wierzyćw takie rzeczy ....ale kiedyś na ulicy złapała mnie wróżka... powiedziałami coś co sięsprawdziło a nie chciała pieniędzy :)

juti

Żona, Warszawa

Hmmmm.... bez kasy? To niespotykane.

karlita

Żona, Warszawa

prawda .... :D

Konto usunięte

Gość na weselu, Warszawa

sa takie, moja mame(pojechala do miasta sama) zaczepila cyganka bardzo dawno temu i dala jej medalik i powiedziala zeby go nigdy nie sciagala to corce nic sie nie stanie. no i poki co mama go caly czas nosi a mnie sie nic do tej pory nie stalo, chociaz byly takie sytuacje ze o malo nie brakowalo a juz by mnie nie bylo

juti

Żona, Warszawa

Ale czy to nie jest wmawianie sobie tego?

Skąd wiadomo czy jak mama zdejmie medalik coś Ci się przydarzy? A z drugiej strony pewnie strach to sprawdzać.

coololly

Żona, Warszawa

Z Cyganka miała przejscia moja kolezanka która była w ciąży cyganka chciała jej powrózyc a ta jej coś tam odpyskneła a cykanka swoje czary mary :D że będzie miała myszy w dmu i faktycznie tak było po paru dniach miała inwazje tych gryzoni w domu :)

Konto usunięte

Gość na weselu, Warszawa

juti moja mama od jakiegos czasu sciaga na chwile medalik i  nic mi sie nia stalo, ale gdy bylam mala to faktycznie jak nie miala go  na sobie to przewaznie  mnie auto chcialo potracic   i to nie z mojej winy raczej mlodzi kierowcy wypadali z zakretow jak szaleni. pozniej mama juz go nosila caly czas i juz nic takiego sie nie dzialo.

juti

Żona, Warszawa

Niby tak, ale z drugiej strony nie ma pewności, że koleś autem by nie wypadł zza zakrętu nawet gdyby mama miała ten medalik. Więc to wszysko kwestia naszej wiary bądź jej braku w takie rzeczy.

Ja jestem sceptyczna, choć się nie zarzekam. Może mnie przekonacie.

Konto usunięte

Gość na weselu, Warszawa

Wszystkim rządzi czas i nieprzewidziane zdarzenie, żaden medalik nic nie pomoże!  Na niektóre rzeczy nie mamy wpływu i koniec. Czasami znajduje się w złych miejscach w złym czasie.

Konto usunięte

Gość na weselu, Warszawa

ja dziele ogrodzenie z wrozka wiele osob do niech chodzi. ale ja mysle ze to nie potrzeba lepeij nie wiedziec co bedzie dalej

juti

Żona, Warszawa

Ja się właściwie takich rzeczy trochę boję.

Nie wiem co bym zrobiła wiedząc, że coś może stać się mnie albo miom bliskim w jakimś określonym czasie. Chyba bym zwariowała.

coyoti

Żona, Warszawa

No juti masz rację. Ja jak byłam młodsza to wydawało mi się że fajnie byłoby znać datę swojej śmierci, żeby sobie wszystko zaplanować, ale później uświadomiłam sobie jak przerażająca i paraliżująca wiedza by to była.

A w przepowiednie wróżek raczej nie wierzę, bardzo często te ich przepowiednie opierają się na dobrej znajomości psychiki ludzkiej, odruchów, gestów, czytania między wierszami z tego co- i w jaki sposób- im mówimy. dlatego to muszą być chyba bardzo inteligentne kobiety:D

moniago

Żona, Warszawa

dwa razy byłam u wróżki, bardziej dla zabawy niż z ciekawości. Podeszłam do tego z dużym dystansem, ale gdy sobie po czasie przypomniałam jej słowa to pewne drobne rzeczy faktycznie sie potwierdziły:) Możliwe że był to przypadek, ale ja o tym wcześniej nic jej nie wspominałam, nawet nie zadawałam pytań związanych z tymi sprawami.  

Konto usunięte

Gość na weselu, Warszawa

Wbrew pozorom odwiedziny u wrózki są niebezpieczne, Niewielu ludzi o tym wie niestety. To nie jest tylko zabawa. Bo myślicie, że skąd one wiedzą co się zdarzy? Nawet jeśli to drobnostki!

Konto usunięte

Gość na weselu, Warszawa

Co masz na myśli Patinko?

Konto usunięte

Gość na weselu, Warszawa

Ja miałam podobna sytłację co Ty !Pewnego razu koleżanka namówiła mnie na wróżbe z tarotu.Wybraliśmy się do takiego domu co facet robił wróżby.

Zadawał mi pare pytań czy jestem sama itp

Wywróżył mi chorobe w rodzinie i może skończyć sie tragicznie i że za rok kogoś poznam i weźmiemy ślub za rok i będe miała 2 dzieci.

Te dwie 1 rzeczy się sprawdziły dlatego ,że pare dni później mojej mamy mąż miał zawał poważny,ale na po długim leczeniu wyszedł z tego.A niecały rok był jak byłam u wróżbity i napotkałam na swojej drodze Mariusza i szybko zaręczyliśmy się i równy rok po zaręczynach planujemy ślub,chodź baliśmy ,że później weźmiemy go dlatego ,ze ten lokal ma wiele terminów zajętaych na kilka lat ,a szczególnie w sobotę.Ale mieliśmy takie szczęście ,że napotkaliśmy 1 wolny temin w sobotę:).Co za łud szczęścia !

lub Anuluj
Strona
1 2 3
z 3
Następna
Aby pisać wiadomości, musisz Wejdź na stronę

Osoby, które polubiły: