Strona
1 2 3
z 3
Następna

Kasiaaa87

Żona, Warszawa

TEMAT PÓŁ ŻARTEM-PÓŁ SERIO:)

Jak uprzykrzyć życie nielubianej teściowej ?? :>

wpisujcie Wasze propozycje, pobawimy się w wiedźmy:D

pugna1

Żona, Warszawa

a właściwie po co uprzykszać komuś życie nawet jeśli się kogoś nie lubi???????

Konto usunięte

Gość na weselu, Warszawa

Skoro ten ktoś to robi to czemu jemu nie zrobić tego samego ?? :> niestety jestem pamiętliwa ... :P

Kasiaaa87

Żona, Warszawa

jak już napisałam powyżej - temat z przymróżeniem oka:)  z cyklu- kawały o teściowych;p

Konto usunięte

Gość na weselu, Warszawa

moja bratowa ostatnio wpadła na "genialny" pomysł uprzykrzenia życia swojej teściowej a mojej mamie, a mianowicie w kotłowni u nas w domu jest stara jeszcze nie odkręcona pompka od pieca i wystające z niej 3 kable jeden do gniazdka a dwa pozostałe do pieca i ona podłączyła do gniazda ten kabel a pozostale dwa położyła na takim baniaczku z woda do którego mama bardzo często dochodzi naszczęście zanim się go dotkneła zauważyła kable inaczej nie wiem jak by się to skończyło. 

drugi genialny pomysł: stwierdziła ze mama za często gazu używa i za szybko on się kończy postanowiła przykręcić gaz tak ze paliło się oby tylko.

 

trzeci:wrzuciła sobie szczoteczkę do proszku do prania a do mojego brata powiedziała ze to mama wrzuciła zeby jej na złość zrobić

 

cztery: nie odzywa się wogóle do mojej mamy chyba ze coś chce np. zawiezienie do pracy gdy jej przyszły mąż a mój brat jest w pracy. 

 

pięć: wogóle nie sprzata po sobie, brudzi, nie odniesie brudnej szklanki od stołu itd

 

sześć: dziwnym zbiegiem okoliczności tylko moja siostra i mama mają rozwodnienie znając życie pewnie poszły jakieś środki w ruch.

 

siedem: nie są jeszcze po ślubie, ona mieszka z moim bratem nie pytając nawet mamy o zdanie a ich ulubionym zajęciem są wspólne kąpiele, zużycie całej ciepłej wody i siedzenie w wannie do późna

 

osiem: w domu jest około 30stopni a jej jest wiecznie zimno chodzi w kółko podkręca grzejniki, bo ona przeciez musi w majtach po domu chodzić. 

 

dziewieć: kupiła mopa do podłogi i wprost powiedziała mojej mamie zeby załowała ze odeszli na oddzielne kuchnie bo ona ma mopa i nie pożyczy go bo jest jej, dodam tylko ze kożystają z garczków, przypraw, pralki, lodówki dosłownie wszystkiego mojej mamy

 

dziesięć: póściła w rogi mojego brata, zostało to nagrane ale bratu wcisnela kit ze chcemy sie jej pozbyc dlatego mówimy ze go zdradziła i zeby nas nie słuchał

 

 

i długo by jeszcze wymieniać. - zanim któraś naprawdę będzie chciała dopiec swojej teściowej proponuje się poważnie zastanowić czy warto aż tak palic mosty.

 

Konto usunięte

Gość na weselu, Warszawa

a najłagodniejszym i najbardziej przyjemnym sposobem zrobienia na złosc jest zwyczajne doprawianie potraw ze niby za mało słona albo pieprzna tylko tak zeby nikt nie widzial, krzywdy tym sie nikomu nie zrobi ale pozłości zawsze

Konto usunięte

Gość na weselu, Warszawa

Na szczęście nie będe mieszkać z teściową :) ale szczerze mówiąc to nawet bym czasu nie miała robić jej takich "genialnych" pomysłów, mam ważniejsze sprawy na głowie :P

Original__flower

Panna młoda, Warszawa

Żeby dopiec mojej teściowej to wystarczy zabrać od cyca jej synka. Niestety mój Mąż jest jej potrzebny prawie we wszystkim. I żadne z nich w tym nie widzi nic dziwnego. Brrr;///

pugna1

Żona, Warszawa

Teraz tak sie zasatanawiam kto jest bardziej wredniejszy? Synowe czy teściowe????

Chyba jedynym dowodem na to kto jest tak naprawdę złośliwy i wredny to kamera i zdjęcia.

 

Mam podobne zdanie co ewciap_85

 

przez czyjaś głupote można komus zniszczyć życie, w tym napewno sobie bo prawda w końcu wyjdzie na jaw.

Konto usunięte

Gość na weselu, Warszawa

Mi nigdy nie przyszło do głowy zeby dokuczyć mojej tesciowej.... nie lubie jej to fakt.... ale wystarczy ze jej unikam i wiecej do szczescia nie jest mi potrzebne.

Konto usunięte

Gość na weselu, Warszawa

No właśnie ja też stosuję unikanie ... a tym bardziej teraz przed ślubme bo jak słyszę jej genialne pomysły to mi się włosy na skórze jeżą ... :D

Konto usunięte

Gość na weselu, Warszawa

ja tez mojej unikam!! jak ognia!! a mieszkamy w jednym domu, do łazienki muszę przechodzić przez jej kuchni. od soboty jej nie widziałąm :)

ale mam powód- kilka lat temu obiecali, że przepiszą na nas dom- nie ten, w którym mieszkamy, teraz po ślubie, jak włożyliśmy dużo wysiłku i jeszcze więcej kasy w wykończenie tego domu akzało się, że góę ccą przepisac siostrze moejgo męża, a teściowa wybrała sobie jeden pokój- któy miał być od początku naszą sypialnią(!) i powiedziała, że ona chce mieć ten pokój dla siebie!!!!!!!!!!bo jak przyjedzie dziecka popilnowac to chce mieć swój kąt!!!!nigdy nie dam jej mojego dziecka do pilnowania!!!!!!!!!nie trawie jej!!!!!!

więc zamaist dużego domu zostaliśmy z kuchnią, salonem, sypialnią i jednym pokojem.... ale "przecież macie piwnicę"- tylko zabić za taki tekst!!!!!!!!1

Konto usunięte

Gość na weselu, Warszawa

sorki za to wypracowanie ale jak sosbie o niej myślę to słowa same plyną.

Może macie jakieś pomysły jak rozwiązać tę sytuację?

Lonia89

Panna młoda, Warszawa

Moja tesciowa mnie tez czasem denerwuje ale nie jakos strasznie i nie wpadlabym na pomysl zeby zrobic jej krzywde. Mieszkamy razem wiec musimy sie dogadywac, a jak mnie cos wkurzy to zachowuej to dla siebie albo mowie tylko mezowi. Rodzice mojego meza wybudowali mu dom i przepisali na niego i my bedzimey go konczyc narazie wstanie surowym jest ale  juz niedlugo zaczniemy wnim dzialac a teraz mieszkamy w ich domu na górze , gdzie góra jest przepisana na siostre męza i ona czasami nam probuje uprzykrzyc zycie, ale dajemy rade.

LLena

Żona, Warszawa

misie_dwa... weź bratową sztrzel patelnią przez łeb.. bo az mi sie cisnienie podnioslo jak to przeczytalam...

 

moi przyszli teściowie są mili, mają czesto swoje zdanie, odmienne od mojego, ale ja zawsze bez szemrania i bez skrupulów sie z nimi nie zgadzam jesli nie podoba mi sie co narzucaja. kazdy czlowiek ma wady, i kazdy ma kiedys zly dzien. Ale uwazam ze rodzicom nalezy sie szacunek. jesli bede szanowac rodzicow meza, on bedzie szanowal moich. jesli bede szanowac swoich rodzicow... moje dzieci beda szanowac mnie.. tak to widze ;] a swoja babcie kocham, mimo, ze ma skrajnie rydzykowskie poglady. Tą drugą babcię (ś.p. mamę mojego taty) tez kochalam, ale nie mialysmy najlepszego kontaktu. i teraz bardzo tego zaluje... chociaz tamta babcia nie byla sprawiedliwa i nie wszystkich traktowwala jednakowo. Ale teraz wiem, że moje dzieci bedą podrzucane babciom, bo babcia jest najlepszym wynalazkiem na swiecie. moge nie lubic swojej tesciowej, ale moje dzieci tego nie beda wiedzialy, bo nie chce zeby taka niechec przeniosla sie kiedys w ich dorosle zycie.

 

o. takze nawet jak mnie wkurzaja tesciowie... to to minie, moi rodzice tez mnie czasem wkurzaja.. ale zycie jest za krotkie na zlosliwosci i klotnie. zatem.. MAKE LOVE.. DON'T WAR ;)

Lonia89

Panna młoda, Warszawa

dokladnie LLena nie ma czlowieka z ktorym sie obcuje i nie bylo sie ani razu na niego wkurzonym:P, kazdy ma swoje zdanie swoj poglad odmienny od wlasnego po prostu i nie we wszystkim sie idzie zgodzic tak juz jest :) ale czasami to ubarwia zycie ale zeby tak kogos krzywdzic to nie w moim stylu to co misie dwa napisala to naprawde szok jak ta dziewucha potrafi zrobic na zlosc.

Konto usunięte

Gość na weselu, Warszawa

niestety ta dziewucha tak ma, jej nic sie nie da zrobic bo mój braciszek stoi murem za nią nawet jak przyznala sie do tego kabla no cóż trzeba być idiota, na miejscu mamy odrazu pokazalabym im gdzie są drzwi i kazała radzić sobie samemu, ale mama sie boi ich wyrzucić. Macie racje dziewczyny nie da sie tak żyć zeby zawsze była sielanka ale zeby specjalnie robic na złość to już jest porażka, choć w przypadku mojej bratowej do tego jaka jest ogromne "dziękuje" jej rodzicą za takie wychowanie, jej rodzice są tacy sami jak nie gorsi- zresztą jakis powód mieli ze wyrzucili swoją ukochaną jedynaczke z domu. 

Konto usunięte

Gość na weselu, Warszawa

zgadzam sie z Wami dziewczyny....nigdy nie myslalam aby wykrecic jakis numer tesciowej....oczywiscie trzeba rodzicow i tesciow szanowac.......ale jak tesciowa uprzykrza zycie to co wtedy??jak ona nie szanuje to co wtedy???tez trzeba szanowac.....nie sadze......nie bede pisac jakie numery mi wykreca moja tesciowa,bo bym pisac nie skonczyla.......poprostu staram sie nie przejmowac....ale czasem jest trudno.......:(:(:(:(

LLena

Żona, Warszawa

jak to mówią... wiążęmy sie nie tylko z ukochanym ale i z jego rodzina ;]

a ogladalas "powiedz tak" Ewa88? jak Jane Fonda była tesciową J Lo?

Weż teściową za włosy i powiedz jej, że jest starą krową, ale kochasz jej syna i moze robić wszystko a to sie nie zmieni, ale chyba powinno jej zalezeć na szczesciu syna. ;]

Konto usunięte

Gość na weselu, Warszawa

tak tak film ogladalam...hehe......mam na tyle dobrze ze moj maz nie jest maminsynkiem i popiera mnie w kazdej sytuacji...on wie jaka jest jego mama....ze wszytko musi byc tak jak ona chce,jak ona mysli,i nie ma nic do gadania....a ja wszystko co zrobie jest zle bo ona robi inaczej.....niestety nie mam tutaj nikogo z mojej rodziny bo przeprowadzilam sie do meza......ale najwazniejsze jest to ze moj maz potrafi ja postawic do pionu.....ale duzo bylo tych sytuacji i napewno bedzie ich jeszce wiele!!!!

lub Anuluj
Strona
1 2 3
z 3
Następna
Aby pisać wiadomości, musisz Wejdź na stronę

Osoby, które polubiły: