
Żona, Warszawa
Witam,
jakiś czas temu zostałam poproszona o rękę. Wszystko jak sobie wymarzyłam, tylko gdy mój narzeczony otworzył pudełko dostałam lekkiego szoku.... pierścionek odbiegał całkiem od mojego wymarzonego! Zawsze marzyłam o klasycznym pierścionku z jednym oczkiem , to nie musiał być brylant , wystarczy cyrkonia ale JEDNĄ , a mój pierścionek przypomina kwadracik z 10 cyrkoniami :( To nie jest to o czym marzyłam. Wiem, wiem. Sam wybierał, należy uszanować ... Szanuję! Ale wiedząc co mi się podoba, rozczarował mnie niesamowicie. Boli mnie to, bo nie noszę pierścionka a powinnam, chciałabym chwalić się nim na prawo i lewo , bo miałam zaręczyny jak z bajki a z pierścionkiem mój facet dał ciała... Powiedziałam mu delikatnie, że nie jest taki jaki mi się marzył, że wiedział doskonale co mi się podoba a dostałam coś z czego zawsze drwiłam bo nie wygląda jak zaręczynowy pierścionek. Powiedział, że możemy go oddać. Z tym, że mój narzeczony kupił pierśionek o rozmiarze 11 i zmiejszył go do mojego rozmiaru, czyli 10 i nie przyjmą nam go już w sklepie...
Od czasu zaręczyn miałam pierścionek tylko z okazji świąt gdzie oznajmiliśmy jego rodzicom o zaręczynach. Boli mnie to, że nie potrafię się cieszyć z zaręczyn z powodu materialnej rzeczy. Ilekroć na niego patrzę czuję złość i ból, bo każda kobieta marzy przecież o tym by chwalić się koleżankom swoim pierścionkiem, cieszyć się, wpatrywać się w niego, a ja? Mój leży w pudełeczku i sprawia, że jestem nieszczęsliwa.
Co zrobić w takiej sytuacji ? Narzeczony powiedział, że jeszcze będą okazje do tego bym dostała pierścionek taki jaki mi się marzył. Ale mi marzył się ten jeden na zaręczyny. Sprawiam ból mojemu facetowi, ale naprawdę nie potrafię udawać, że mi się podoba kiedy dla mnie jest po prostu brzydki...